Ciągle śnieg
Za oknami ten sam krajobraz od dwóch tygodni. Regularnie dzień w dzień sypie śnieg, którego mamy już serdecznie dość. Jest piękny i wzruszający jak biżuteria z brylantami, zwłaszcza kiedy wcześnie rano osiądzie szadź i każda powierzchnia pokryje się białym nalotem. Drogi wówczas są bardzo śliskie i łatwo wypaść z własnego pasa. W nocy wiało i zrobiły się spore zaspy utrudniające przedostanie się na główną drogę. Pod warstwą nawianego i świeżego śniegu jest zbita czapa z głębokimi koleinami, które już wczoraj były zbyt głębokie, jak na zawieszenie niektórych naszych aut. Jazda w takich warunkach to przedzieranie się przez dżunglę. Z drugiej strony, to naprawdę dobra nauka jazdy, którą warto odbyć. Jednak nerwy trzeba zachować na wodzy, zwłaszcza podczas przebijania się przez korek spowodowany niskimi umiejętnościami innych kierowców. Dobry samochód to nie wszystko, liczy się opanowanie i umiejętności kierowcy. Wielu z młodych adeptów sztuki prowadzenia samochodu utożsamiają umiejętności z szybkim prowadzeniem samochodu. A to nie jest tak. Błędne i buńczuczne postawy rewiduje fizyka na drodze i zaniedbania drogowców, na których narzekamy od pierwszych opadów po ostatnie poranne przymrozki. Niewdzięczny zawód.
Dodaj komentarz