Komputer nowy czy poleasingowy?
Kiedy człowiek ma kupić wypasionego laptopa dla kilkunastoletniego dziecka, nachodzą go wątpliwości. Dziecko jest nieobliczalne w swym zachowaniu a komputer to wartość, zagrożenie samo w sobie. Kupując komputer stacjonarny mamy cień pewności, że go latorośl nie wyniesie na ławeczki, aby się pochwalic kolegom nowa piracka grą, która ciągnęła się całą noc. Z laptopem nic nie stoi na przeszkodzie, aby to zrobic. O tempora, o more, kiedyś przynosiło się świnkę morska do szkoły, aby się pochwalic CZYMŚ, a dziś nie wystarcza laptop. Ale jakby tak się zastanowić, to laptopy poleasingowe wcale nie są takie drogie, a wyglądają naprawdę solidnie i czysto. Ktoś kto powie, że należy dziecko kontrolować i zabraniać, zapomniał chyba, że sam był dzieckiem. Rodziców można kiwac na różne sposoby, a nie o to tutaj chodzi. Komputer można używać na wiele sposobów. A młodzież szybko zapoznaje się z tymi najgorszymi. Oczywiście nie wszystkie dzieci takie są.